Ksiega Propozycji:

2011/01/28

68.

Jestem w dupce (powiedzmy). Hehe.
Studia rzuciłam, pracy (stażu) brak. Pozostał mi tylko Niente. Choć podobno ,,nic nie trwa wiecznie", mam nadzieję, że chociaż TO będzie. Między nami jest... no jak to w związku. ;-) Raz wzloty - aż po same chmury; raz upadki (choć niezbyt częste) - na (mimo wszystko miękką) trawę. Póki co, chyba, nie mam się czym przejmować... A nie, no oprócz tego, że (podobno) jestem z Niente w ciąży. (Pozdrawiam Zespół Szkół nr 3 w Wiskitkach, które podobno całe aż huczą). Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak zacząć planować i przygotowywać ten nasz potajemny ślub, który jest taki potajemny, że nawet ja i Niente, o nim nie wiedzieliśmy. (Ludzie, jesteście po prostu zajebiści. :D Ale dobra, dobra, spodziewałabym się tego po uczniach... ale nie po Pani Pedagog, która to przekazała plotkę mojej przyszłej teściowej. )
W każdym razie, na razie, póki mogę, cieszę się feriami (chuj że nie miałam przerwy między wakacjami a feriami, ale... to się wytnie), bo prawdopodobnie od lutego (ostatni weekend) będę się uczyć w Łodzi, tego, czego naprawdę bym chciała i co lubię. Na razie nie będę mówić o co chodzi (kto wie, to wie) bo nie chcę zapeszyć. ;p W każdym razie, jak nie wyjdzie nic z tego (i u mnie i u Niente) to wyjeżdżamy gdzieś. Mi się marzy zielona, baśniowa Irlandia, ale jak będzie jeszcze nie wiadomo. :p Kto wie, może ostatecznie wylądujemy w Angli, Francji bądź Niemczech (takie opcje mamy, w sumie). Dobra, będzie co ma być. I tak nie potrzebnie chyba o tym piszę, trudno już.
Aktualnie siedzę z Yuną, na kanapie, słuchamy The Pretty Reckless, i ogrzewamy się nawzajem.
Zastanawiam się co porobić. Z jednej strony mam książkę do czytania, z drugiej mam ochotę dalej chłonąć Gossip Girl. A, mówiąc o serialach, wczoraj włączyłam sobie pierwszy odcinek Amerykańskiej wersji serialu SKINS. Szczerze, nie polecam wam. Dno totalne. Ale czego się spodziewać po MTV... Na aktorów nie mogłam wręcz patrzeć, bądź co bądź obejrzałam tylko kilka minut początkowych, ale masakra jakaś. Na szczęście nie doszłam do postaci Cassie (wolałam oszczędzić sobie bólu i nerwów) ale też myślałam że spadnę z kanapy, kiedy osobą która była amerykańskim odpowiednikiem Maxxiego była... lesbijka- cheerleaderka. ;| I właśnie w tym momencie zakończyłam oglądanie tego żenującego czegoś. Masakra, ot co.
Dobrze chociaż, że właśnie zaczął się 5 sezon SKINS'ów. Oby był choć w połowie taki jak poprzednie. Prooooszę, bo naprawdę mam dość seriali, które po pewnym sezonie robią się po prostu do niczego (tak jak np. OTH w połowie tego, już 8 sezonu- zrobiło się takie... no, że jakoś nie mam ochoty oglądać; po prostu wszystko takie mdłe jest).

Miłego weekendu, o ile ktokolwiek to czyta. (;



---
mood: dooobrze jest. :)
listening to: The Pretty Reckless - Make me wanna die. (uzależniłam się od tej piosenki).
reading: Nora Roberts ,,Taniec bogów".
watching: końcówka 3-ciego sezonu Gossip Girl.
playing: Gossip Girl: social climbing, na facebooku.
drinking: ja zawszę piję herbatę (kolejne uzależnienie).
eating:-

2011/01/20

67.

Znowu nie pisałam trochę czasu. Sorry.
Nie było kiedy, nie byłam też w nastroju...

W każdym razie, na WOŚPie w końcu byliśmy tylko na tych koncertach w Ładowni [ patologia, pedofilia zmiksowana z dendrofilią - nie pytajcie] i na Światełku do Nieba. W sumie nie bardzo żałuję, bo miałam trochę ważniejsze sprawy niż WOŚP...
No, ale w każdym razie, gdyby ktoś miał ochotę zapytać się " i jak tam?" to odpowiem, że już okay, wszystko ustabilizowane w miarę możliwości. Choć jest wiele spraw nad którymi się zastanawiam. Nad niektórymi jeszcze nie miałam czasu się zastanowić, bo wynikły np. dopiero dziś. Mam głowę pełną myśli, przekrzykują się jedna przez drugą i nie mogę ich rozróżnić, a tym bardziej usłyszeć. Potrzeba mi wyciszenia. Chwili wytchnienia. Choć z drugiej strony nie wiem czy to by coś dało... Jestem jedną wielką niewiadomą. A do tego jesteśmy z Niente wampirami, choć osobiście wolałabym być czarownicą... W ogóle nawiązując do czarownic to miałam niezłe sny dziś. Może nie byłam konkretnie czarownicą, ale miałam nią być.... Dobra, nie opowiem snu, bo zbyt popierdzielony był - jak to wszystkie moje sny ;-) - ale ciekawie było. No i Niente tam był. Nie był mój, ale jednak był trochę. Znaczy miał być. Pogmatwane. A, co do wampirów, to to taki żarcik nasz, bo my ostatnio - przepraszam, w sumie nie tak ostatnio, to już jakiś miesiąc trwa - całą noc (o, np. teraz) nie śpimy, by potem przespać cały boży dzień. Dla przykładu dziś pobiliśmy samych siebie, bo wstaliśmy dopiero około godziny 19:30. Teraz też zapowiada się kolejna nie przespana noc, ech. Nie mam pomysłu jak się przestawić na normalny, dzienny tryb...
Dobra, dobra, poza tym co jeszcze? Eee..... A! Studia olałam. ;| Szukam czegoś innego, choć z drugiej strony właśnie jedna rozkmina to wyklucza, a raczej przesuwa w czasie o tych kilka miesięcy. No i nie wiem, nie wiem, nie wiem.
Ku radości większości razem z Niente mamy zamrożone formspringi. Ale to tylko tymczasowo, tak mi się zdaje. W każdym razie jeśli macie jakieś do NAS pytania, to i tak możecie je zadać na naszym wspólnym formspringu : http://www.formspring.me/joante . Tam odpowiadamy razem, więc pamiętajcie by zadawać takie pytanie, na które oczekujecie odpowiedzi od nas obojga, bo na pytania tylko do jednego z nas, z reguły nie odpowiadamy. ;-)
Aaaa, no i ogólnie nie chcę się rozpisywać o tym co działo się między mną a Niente ostatnio. Ważne, że już jest wszystko OKAY. Cieszcie się razem z Nami. :)
Dobra, ja już zakończę notkę w tym momencie, bo Niente mi spod kołdry smęci, i mnie trochę irytuje to jego gadanie, bo oczywiście nie mogę się skupić na pisaniu, tylko na tych jego zarzutach. Czy ja dopiero co nie napisałam, że między nami jest okay? No, może momentami nie jest tak zajebiście jak mogło by być. Znaczy się, wiadomo, tamten kryzys, te ciężkie dni, oczyściły między nami powietrze. Ale nadal się zdarzają sprzeczki o różne głupoty. Czasem - tak jak teraz - po prostu się nie odzywam... Bo on pogada, pogada i skończy. A jak ja bym się odezwała, to ciągnęło by się to i ciągnęło tak w nieskończoność... W każdym razie to i tak jego gadanie przeszkadza w skupieniu się nad tym, co chcę tutaj przekazać... Cóż, pozostaje mi nic innego, jak po prostu zakończyć notkę w tym właśnie momencie.
Jeszcze tylko dodam, że mimo wszystko bardzo kocham tego mojego Niente, już pełnoletniego!:), i jest on dla mnie całym światem! ;-*





---
mood: niewiadomy, rozkmina i w ogóle ;p
listening to: Niente zażyczył sobie Perfect - Niepokonani.
reading: Nora Roberts ,,Niebieska Dalia"
watching: wszystkie seriale nam się pokończyły! :c
playing: Texas Hold'em Poker na nk.
drinking: herbata Green Tea Opuncia!
eating: maczugi :>







[ O kurczę. Stwierdzam, że ta notka jest bez sensu... Dzięki Niente. ;-* Taaaak, wieeem że to czytasz. :D i to Twoja zasługa, bo mąciłeś mi i mąciłeś. ;p ]

2011/01/07

WOŚP'owy rozkład jazdy.

Wczoraj mieliśmy iść na tego HP ale nie wyszło. :D
Dziś lecimy do Ładowni. :>
Ogólnie w tym roku jakiś taki cienki ten WOŚP. A szkoda...

2011/01/05

66.

Miałam napisać kilka zdań, ale chyba mi się nie chce, ostatecznie. Chociaż... No to tak mniej więcej.

Święta minęły nam wesoło, choć w ogóle nie czułam ich magii i atmosfery. Ale miałam swojego prywatnego Św. Mikołaja więc było git. :)
Pomiędzy Świętami a Sylwestrem z Niente przestawiliśmy się na tryb nocny. Tzn. całą noc oglądaliśmy filmy oraz Glee, a potem spaliśmy do tej 14:00-15:00, kiedy to babcia budziła nas na obiad. ;D Ale źle nie było, ostatecznie wysypialiśmy się. ;-) No i dla Glee było warto! ;D
Sylwester - początkowo mieliśmy spędzić go tylko we dwoje. Ale ostatecznie przybyła do nas Ewa i Dzika. O północy - już na placu- oczywiście z Niente daliśmy sobie słodkiego buziaka, o smaku truskawkowego szampana. Złożyliśmy życzenia także mojej mamie i Andrzejowi, których oczywiście spotkaliśmy od razu. :) Czekając na Dziką, spotkaliśmy Ilonę, "ciocię" Niente. Oczywiście były życzenia, uściski. Zaproponowali nam byśmy się do nich dołączyli, bo ich też była 4. Stwierdziliśmy, że na trochę możemy wpaść i ruszyliśmy w kierunku mieszkania Ilony. Dzikiej już z nami nie było, bo jednak została z kumplami. No ale u Ilony co się działo to ja nie powiem, z Niente się uśmialiśmy, potańczyliśmy trochę. ;-) W sumie to nie był zły Sylwester. :)

Powinnam teoretycznie napisać też coś o moim postanowieniach noworocznych... Tyle że ja nigdy takowych nie miałam. Zresztą, to i tak by nic nie zmieniło. :D Więc w sumie i w tym roku nie mam żadnych postanowień noworocznych, co jedynie pewne cele które sobie postawiłam, i będę w ich kierunku dążyć i dążyć. Aż dotrę i wyrwę Światu to wszystko czego pragnę.

Muszę też napisać o tym, że wczoraj z Niente mieliśmy pół-rocznicę.
6  m i e s i ę c y ,  1 8 2  d n i . 
Nie wiem kiedy to zleciało, ale kurczę, jest tak cudownie. I tych miesięcy i dni będzie coraz więcej.  Choćby na złość wszystkim. C;
Jako że wczoraj nie bardzo mieliśmy możliwość przyświętowania, to po prostu zrobiliśmy sobie hamburgery, popcorn i wzięliśmy do tego truskawkowego szampana i włączyliśmy film. Za to dziś idziemy do Da*Grasso, na pizzę albo tortillę, jeszcze nie jestem pewna. Ale w każdym razie jestem taka szczęśliwa że mam tego Niente. Bo jest po prostu świetny. Drugiego takiego nie ma, nie było i nie będzie. ;-)

Ogólnie teraz już nam się zaczyna WOŚP. Super, super, biorąc pod uwagę to, że my z Niente poznaliśmy się właśnie na WOŚPie. :) Szkoda tylko że w tym roku ten WOŚP taki trochę słabawy... Ale i tak się pewnie przejdziemy. ;-)
No i niedługo już - za 13 dni - 8nastka Niente! Triririri! =3
+ Dziś urodziny obchodzi Teperek - sto lat staruszku! ;D

A, notki o filmach nie robiłam już jakiś czas... Może jutro, może nie wiem kiedy, usiądę i nadrobię te wszystkie filmy. Postaram się bynajmniej.

No dobra, ja znikam już. Tzn. uciekam pod prysznic. Ogarnąć się. Bo jeszcze Kiwi ma niedługo przyjść. ;-)



---
mood: nieźle, nieźle, tylko tęsknię za Niente.
listening to: Bon Jovi - I'll be there for you.
reading: A. Sebold ,,Córeczka"
watching: wszystkie seriale nam się pokończyły! :c
playing: Texas Hold'em Poker na nk.
drinking: herbata.
eating: czekam na Niente i przyobiecane da*grasso! :D

Popularne posty: