Jestem w dupce (powiedzmy). Hehe.
Studia rzuciłam, pracy (stażu) brak. Pozostał mi tylko Niente. Choć podobno ,,nic nie trwa wiecznie", mam nadzieję, że chociaż TO będzie. Między nami jest... no jak to w związku. ;-) Raz wzloty - aż po same chmury; raz upadki (choć niezbyt częste) - na (mimo wszystko miękką) trawę. Póki co, chyba, nie mam się czym przejmować... A nie, no oprócz tego, że (podobno) jestem z Niente w ciąży. (Pozdrawiam Zespół Szkół nr 3 w Wiskitkach, które podobno całe aż huczą). Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak zacząć planować i przygotowywać ten nasz potajemny ślub, który jest taki potajemny, że nawet ja i Niente, o nim nie wiedzieliśmy. (Ludzie, jesteście po prostu zajebiści. :D Ale dobra, dobra, spodziewałabym się tego po uczniach... ale nie po Pani Pedagog, która to przekazała plotkę mojej przyszłej teściowej. )
W każdym razie, na razie, póki mogę, cieszę się feriami (chuj że nie miałam przerwy między wakacjami a feriami, ale... to się wytnie), bo prawdopodobnie od lutego (ostatni weekend) będę się uczyć w Łodzi, tego, czego naprawdę bym chciała i co lubię. Na razie nie będę mówić o co chodzi (kto wie, to wie) bo nie chcę zapeszyć. ;p W każdym razie, jak nie wyjdzie nic z tego (i u mnie i u Niente) to wyjeżdżamy gdzieś. Mi się marzy zielona, baśniowa Irlandia, ale jak będzie jeszcze nie wiadomo. :p Kto wie, może ostatecznie wylądujemy w Angli, Francji bądź Niemczech (takie opcje mamy, w sumie). Dobra, będzie co ma być. I tak nie potrzebnie chyba o tym piszę, trudno już.
Aktualnie siedzę z Yuną, na kanapie, słuchamy The Pretty Reckless, i ogrzewamy się nawzajem.
Zastanawiam się co porobić. Z jednej strony mam książkę do czytania, z drugiej mam ochotę dalej chłonąć Gossip Girl. A, mówiąc o serialach, wczoraj włączyłam sobie pierwszy odcinek Amerykańskiej wersji serialu SKINS. Szczerze, nie polecam wam. Dno totalne. Ale czego się spodziewać po MTV... Na aktorów nie mogłam wręcz patrzeć, bądź co bądź obejrzałam tylko kilka minut początkowych, ale masakra jakaś. Na szczęście nie doszłam do postaci Cassie (wolałam oszczędzić sobie bólu i nerwów) ale też myślałam że spadnę z kanapy, kiedy osobą która była amerykańskim odpowiednikiem Maxxiego była... lesbijka- cheerleaderka. ;| I właśnie w tym momencie zakończyłam oglądanie tego żenującego czegoś. Masakra, ot co.
Dobrze chociaż, że właśnie zaczął się 5 sezon SKINS'ów. Oby był choć w połowie taki jak poprzednie. Prooooszę, bo naprawdę mam dość seriali, które po pewnym sezonie robią się po prostu do niczego (tak jak np. OTH w połowie tego, już 8 sezonu- zrobiło się takie... no, że jakoś nie mam ochoty oglądać; po prostu wszystko takie mdłe jest).
Miłego weekendu, o ile ktokolwiek to czyta. (;
---
mood: dooobrze jest. :)
listening to: The Pretty Reckless - Make me wanna die. (uzależniłam się od tej piosenki).
reading: Nora Roberts ,,Taniec bogów".
watching: końcówka 3-ciego sezonu Gossip Girl.
playing: Gossip Girl: social climbing, na facebooku.
drinking: ja zawszę piję herbatę (kolejne uzależnienie).
drinking: ja zawszę piję herbatę (kolejne uzależnienie).
eating:-