Ksiega Propozycji:

2011/01/05

66.

Miałam napisać kilka zdań, ale chyba mi się nie chce, ostatecznie. Chociaż... No to tak mniej więcej.

Święta minęły nam wesoło, choć w ogóle nie czułam ich magii i atmosfery. Ale miałam swojego prywatnego Św. Mikołaja więc było git. :)
Pomiędzy Świętami a Sylwestrem z Niente przestawiliśmy się na tryb nocny. Tzn. całą noc oglądaliśmy filmy oraz Glee, a potem spaliśmy do tej 14:00-15:00, kiedy to babcia budziła nas na obiad. ;D Ale źle nie było, ostatecznie wysypialiśmy się. ;-) No i dla Glee było warto! ;D
Sylwester - początkowo mieliśmy spędzić go tylko we dwoje. Ale ostatecznie przybyła do nas Ewa i Dzika. O północy - już na placu- oczywiście z Niente daliśmy sobie słodkiego buziaka, o smaku truskawkowego szampana. Złożyliśmy życzenia także mojej mamie i Andrzejowi, których oczywiście spotkaliśmy od razu. :) Czekając na Dziką, spotkaliśmy Ilonę, "ciocię" Niente. Oczywiście były życzenia, uściski. Zaproponowali nam byśmy się do nich dołączyli, bo ich też była 4. Stwierdziliśmy, że na trochę możemy wpaść i ruszyliśmy w kierunku mieszkania Ilony. Dzikiej już z nami nie było, bo jednak została z kumplami. No ale u Ilony co się działo to ja nie powiem, z Niente się uśmialiśmy, potańczyliśmy trochę. ;-) W sumie to nie był zły Sylwester. :)

Powinnam teoretycznie napisać też coś o moim postanowieniach noworocznych... Tyle że ja nigdy takowych nie miałam. Zresztą, to i tak by nic nie zmieniło. :D Więc w sumie i w tym roku nie mam żadnych postanowień noworocznych, co jedynie pewne cele które sobie postawiłam, i będę w ich kierunku dążyć i dążyć. Aż dotrę i wyrwę Światu to wszystko czego pragnę.

Muszę też napisać o tym, że wczoraj z Niente mieliśmy pół-rocznicę.
6  m i e s i ę c y ,  1 8 2  d n i . 
Nie wiem kiedy to zleciało, ale kurczę, jest tak cudownie. I tych miesięcy i dni będzie coraz więcej.  Choćby na złość wszystkim. C;
Jako że wczoraj nie bardzo mieliśmy możliwość przyświętowania, to po prostu zrobiliśmy sobie hamburgery, popcorn i wzięliśmy do tego truskawkowego szampana i włączyliśmy film. Za to dziś idziemy do Da*Grasso, na pizzę albo tortillę, jeszcze nie jestem pewna. Ale w każdym razie jestem taka szczęśliwa że mam tego Niente. Bo jest po prostu świetny. Drugiego takiego nie ma, nie było i nie będzie. ;-)

Ogólnie teraz już nam się zaczyna WOŚP. Super, super, biorąc pod uwagę to, że my z Niente poznaliśmy się właśnie na WOŚPie. :) Szkoda tylko że w tym roku ten WOŚP taki trochę słabawy... Ale i tak się pewnie przejdziemy. ;-)
No i niedługo już - za 13 dni - 8nastka Niente! Triririri! =3
+ Dziś urodziny obchodzi Teperek - sto lat staruszku! ;D

A, notki o filmach nie robiłam już jakiś czas... Może jutro, może nie wiem kiedy, usiądę i nadrobię te wszystkie filmy. Postaram się bynajmniej.

No dobra, ja znikam już. Tzn. uciekam pod prysznic. Ogarnąć się. Bo jeszcze Kiwi ma niedługo przyjść. ;-)



---
mood: nieźle, nieźle, tylko tęsknię za Niente.
listening to: Bon Jovi - I'll be there for you.
reading: A. Sebold ,,Córeczka"
watching: wszystkie seriale nam się pokończyły! :c
playing: Texas Hold'em Poker na nk.
drinking: herbata.
eating: czekam na Niente i przyobiecane da*grasso! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A TY CO O TYM MYŚLISZ? :) #skomentuj

---
Jeśli masz jakieś pytania, wal: ask.fm/pannapoziomka .

#Panna Poziomka Photography

Popularne posty: