Ksiega Propozycji:

2011/08/09

99.

Jestem takim kretem że sama siebie zadziwiam normalnie.
Od kilku dni poszukuję mojej ładowarki do Canona, bo - wiadomo - bateria mi już zaczęła padać, a wiedziałam, że będę robić zdjęcia. Jaką niespodziankę mi Los zrobił kiedy nie mogłam jej znaleźć! Jeden dzień, drugi, trzeci. Dziś mija mniej więcej tydzień. Nadal nic. Z Niente przeszukaliśmy razem pokój ze 3 razy - nic. Dziś wkurzyłam się i zaczęłam - mimo iż tego nienawidzę z całego serca - sprzątać. Miałam nadzieję, że przy sprzątaniu znajdę tą nieszczęsną ładowarkę... Skądże! Normalnie jakby się zapadła pod ziemię albo wyparowała. Co najmniej. Irytuję się coraz bardziej, bo jednak jakby nie patrzeć kilka dziewczyn czeka aż się odezwę i ustawimy się na konkretną datę i godzinę na zdjęcia. Taaak, czeka na mnie kilka sesji. Więc wkurzam się tym bardziej i tym bardziej mam motywację by ją znaleźć. Ale nic z tego, moja Ładowarka-Ninja gdzieś się zakamuflowała i  k o n i e c . Chyba jedną opcją jest kupno nowej ładowarki. Spoko, tylko wszystko by było fajnie, gdybym nie miała żadnych większych INNYCH wydatków. Ale mam. Poza tym chciałam w tym miesiącu kupić nowy obiektyw, jak najszybciej, by na sesje go mieć. No ale chyba w tej sytuacji prędko nie powiem nowemu obiektywowi ,, Witaj, jak dobrze że jesteś". Kurwa, czy ja na prawdę muszę mieć zawsze pod górkę? Czy to jakaś kara? A co najśmieszniejsze z tego co mi się kojarzy, to ta ładowarka przed ostatnim ,,Wielkim Sprzątaniem z Niente" była w domu, używałam jej. Podczas tego sprzątania coś się z nią stało. Chuj wie co, gdzie i dlaczego.

A tak poza tym to co? Nic w sumie. Aktualnie w domu mam i Yunę i Tajgera. Znaczy - oczywiście nie w tym samym pokoju. Nie, nie, nie. Yuna chyba nienawidzi Tajgera, choć nie mam pojęcia za co. Nie potrafię Wam opisać jej reakcji na Małego... To trzeba było zobaczyć, a konkretniej usłyszeć. ECH. A miały być z nich takie ładne dzieci...
Siedzę i o, zamulam troszeczkę. Niente nie ma, pojechał do domu, wróci dopiero jutro rano. Bo siłownia, bo wieczorem trening piłki nożnej. Więc mam taki wolniejszy wieczór. Choć i tak prawdopodobnie spędzę go przy kompie - chciałabym wreszcie ogarnąć wszystkie zaległe zdjęcia i jeśli bozia da (a raczej mój leń pójdzie sobie gdzieś albo zaśnie na chwilę) to chciałabym wstawić wszystko zaległe na deviantARTa i flickr. Poza tym oczywiście będę czytać książkę! ♥ Zajebistą, jak zwykle. ;) A, no i też standardowo będę grała w Torchlight, chociażby pół godziny. Herbaty zabraknąć mi nie powinno, więc podczas każdej z tych czynności będę popijać ciepłą herbatę w kubku, który dostałam od Niente - zielonym z Pandą pośrodku♥. Martwię się tylko kwestią papierosową. W tej chwili mam ich w paczce 4 - i nie jestem taka pewna czy starczą mi one do jutra. Beznadzieja. ;C

+ S p r z e d a m!!! http://twitpic.com/60sx9v Nokia C3-00.


No cóż, nie wiem o czym więcej mogła bym pisać. Oczywiście cały czas czekam na Wasze propozycje i wpisy do KSIĘGI PROPOZYCJI. (Chyba nie potrzebujecie wytłumaczenia co i jak macie tam zrobić by dodać propozycję? Jeśli jednak okaże się, że są jakieś problemy, to od razu dajcie mi znać w komentarzu pod tą notką). Widziałam dziś, że pojawiło się życzenie odnośnie The Pretty Reckless :) Oczywiście, że zrobię o nich notkę! W najbliższych dniach postaram się coś naklikać. :)
Dobra Myśki, to ja mykam, chyba najpierw pogram w Torchlight. :)



- - -
mood: tęskno za Niente!
listening to: Symphony X - Paradise Lost. ♥
reading: Lisa Jackson ,,Mściwość".
watching: rozpaczam z powodu braku jakiegokolwiek ,,mojego" serialu. ;c
playing: TORHLIGHT.
drinking: herbatka.
eating: -.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A TY CO O TYM MYŚLISZ? :) #skomentuj

---
Jeśli masz jakieś pytania, wal: ask.fm/pannapoziomka .

#Panna Poziomka Photography

Popularne posty: