Ksiega Propozycji:

2011/04/22

84.

No i pojechał Niente do domu. Mam nadzieję, że mimo wszystko te święta nie będą spędzone osobno. Że przyjedzie np. w niedziele po południu. Będę czekać. :)
Jestem też smutna, bardzo bardzo smutna. Bo dziś miał Bartuś mój przyjechać... No ale niestety, ma problemy on z nerkami i leży w szpitalu... A tak się cieszyłam, że przyjedzie, miałam takie plany co do niego. :( A tu dupa, dupa, dupa. To nie sprawiedliwe! On tu powinien być! ;<

Jestem jakaś nie do życia dziś. Jakbym mogła to jedynymi słowami jakie wypowiadam, by były narzekania. Weeeźcie w ogóle, masakra. Dziś dzień marudności, ot co. Choć pogoda taka piękna za oknem, idealna, taka jaką lubię. Ani za gorąco ani za zimno. Słońce świeci, kwiatki kwitną, a ptaki śpiewają. Choć w sumie aktualnie trochę je zagłuszam głosem Jareda.  Ooolać. :D

Idę, idę, może poprzerabiam zdjęcia z dziś, albo nie wiem co porobię. Coś wymyślę może.
3majta się. ^^,




- - -
mood: m a r u d a.
listening to: 30 Seconds to Mars  ♥
reading: -
watching: -.
playing: Farma Zombiaków.
drinking: zimna herbata.
eating: -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A TY CO O TYM MYŚLISZ? :) #skomentuj

---
Jeśli masz jakieś pytania, wal: ask.fm/pannapoziomka .

#Panna Poziomka Photography

Popularne posty: