Jak widać nie jestem na uczelni i nie piszę kolokwium z angielskiego.
Czekałam 40 minut na dworcu i marzłam, a ani osobowy ani pośpieszny nie przyjechały. :|
Zadzwonilam po dziadka - naprawdę chciałam pojechać na to kolokwium - okazało się, że i tak i tak bym dojechała przy dobrych wiatrach na 10:00 z powodu złych warunków jazdy.
Zrezygnowałam więc i wróciłam do domu, wcześniej zawiadamiając kumpla, że mnie nie będzie i prosząc o wytłumaczenie mnie przed wykładowcą.
Myślałam czy by nie ubrać się teraz i iść na chwilę na dwór z aparatem. Choćby do ogrodu...
Oookay! Jednak się zdecydowałam.
Wrócę ze zdjęciami. ^^
Ksiega Propozycji:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty:
-
Sen i śmierć to bracia bliźniacy. — Homer.
-
And when your fears subside and shadows still remain, I know that you can love me when there's no one left to bla...
-
Somebody help me through this nightmare I can't control myself Somebody wake me from this nightmare I can't escape this...
-
Jejku jejku. Ale mi się nic nie chce. Kolejną noc się nie wyspałam. ;| Znaczy najpierw wiem, że nie mogłam zasnąć. Potem też cały czas się w...
-
Mężczyzn trzeba słuchać, dopasowywać się do ich planu dnia, pytać, czego potrzebują, kto ich nie docenił. — Iwona Konarska Dziś teore...
-
Przysunął się do niej, opierając brodę na jej ramieniu. — Ale jeszcze coś nie daje mi spokoju. Naprawdę nigdy nie byłaś zak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A TY CO O TYM MYŚLISZ? :) #skomentuj
---
Jeśli masz jakieś pytania, wal: ask.fm/pannapoziomka .
♥ #Panna Poziomka Photography